Mięsopust (cz. masopust lub ostatky) to końcowy okres karnawału, podczas którego ulicami morawskich miast i wsi kroczy pochód przebierańców.
W tym roku miałam przyjemność uczestniczyć w takim pochodzie i to nie jako widz, ale jako przebieraniec.
To my |
Żyd i Arab razem pozują do zdjęcia - Malhostovice to tolerancyjna wieś. |
Około południa przeróżne maszkary schodziły się przed budynkiem Sokolovni w Malhostovicach, by wyruszyć na obchód od domu do domu, składać życzenia domownikom, a w zamian dostawać pączki, datki pieniężne oraz niezliczone ilości trunków.
Szliśmy po ulicach, niektórzy śpiewali (ja nie, bo nie znam słów ludowych przyśpiewek, ale rozpoznałam piosenkę Beskyde, Beskyde).
Zatrzymywaliśmy auta, żądając zapłaty za możliwość przejazdu i składając życzenia kierowcy i pasażerom.
Podobało mi się to, że ludzie mieli bardzo tradycyjne stroje, towarzyszące od wieków pochodom karnawałowych przebierańców w naszej kulturze, tj. niedźwiedź, Żyd, śmierć, młoda para, Cyganka, zakonnica/ksiądz, baba, anioł, ale nie zabrakło też nowoczesnych przebrań tj. Arab, jaskiniowiec, clown czy ... arbuz.
Gospodarze nie żałowali poczęstunku. Oprócz pączków oferowali śliwowicę, wino, piwo, morelkowicę, orzechówkę, itp. Gdybym piła, to bym do domu wróciła na czworakach.
Poniżej znajdziecie filmy
i to nie tylko z pochodu w Malhostovicach!
Tym, których interesują ostatkowe pochody - polecam obejrzeć poniższe filmiki z Bułgarii, Żywca i Sardynii. To jest dopiero czad!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.