W Czechach i na Słowacji popularne są zawody dla tzw. "twardzieli".
Dla osób mających mięśnie i nerwy ze stali do wyboru jest cała gama wyścigów z przeszkodami, np. Spartan Race, Bahňák, Tvrďák, Gladiator race, Spartakus race, Army run, Predator race itd. Już samej nazwy można się wystraszyć...
10 pazdziernika 2015 po raz pierwszy w życiu wystartowałam w biegu z przeszkodami Spartan Race w sudeckim kurorcie narciarskim Kouty nad Desnou. Dystans, jaki uczestnicy musieli pokonać wynosił około 15,5 kilometra. Trzy razy wbiegaliśmy na szczyt góry z innej strony, by następnie zbiec z niego w dół. Na trasie czekało 25 przeszkód: drabinki, czołganie sie pod rutem kolczastym, rzut oszczepem do celu, płoty różnej wysokości, równoważnia, kłody drewna, wiadra z kamieniami czy worek z piaskiem, które trzeba było nieść kilkaset metrów, wspinanie po linie, wspinanie po siatce, wciąganie worka z piaskiem na linie, basen z błotem, w którym musieliśmy zanurkować, zapamiętywanie kodu, bulder wspinaczkowy i inne przeszkody, które ciężko mi opisać, co to w ogóle było.
Grupa startująca o godzinie 10.00. Stoję druga od prawej, przy ścianie. |
Pokonanie trasy zajęło mi 5 godzin 44 minuty. Po drodze umarłam jakieś 3 razy. Najlepszy czas wyniósł 1 godzinę 51 minut, a najgorszy 9 godzin 30 minut.
Film nakręcony na trasie wyścigu Spartan Super znajdziecie tutaj, ale uwierzcie mi - film nie oddaje nawet 10% tego, jak ta impreza wyglądała w rzeczywistości.
Chyba nie muszę tłumaczyć, że było ciężko...
Pozwólcie, że zacytuję, co inni uczestnicy mówili na trasie:
-"To nie jest dla normalnych ludzi".
-"Jestem głodny".
-"Zimno mi."
-"Gorąco mi."
-"Ale człowiek jest głupi."
-"Zjadłbym kiełbasę."
-"Tak się męczyć i jeszcze za to płacić.."
Biegacz do biegacza, (po trzecim z kolei wejściu na szczyt góry): "Czekałem na ciebie. Gdzie byłeś? Byłeś siku?"
-"Nie. Płakałem dwa razy."
Biegacz do (najprawdopodobnie swojej) dziewczyny, siedzącej na ścieżce:
-"Już prawie koniec. Tam na mecie dostaniesz medal, banan i koszulkę, a ja ci kupię kiełbasę."
Nasi
Poza mną w wyścigu Spartan Super w Koutach startowało jeszcze około 50 Polaków. Dość łatwo rozpoznawałam rodaków, ponieważ, w odróżnieniu od innych uczestników biegu, mówili po polsku ;)
Sobotnie trofea. Aroo! |
Gorąco Was zachęcam do startu. To jest coś niesamowitego!!!
Nikt Wam nie każe ciorać 15 czy 25 kilometrów; są też biegi na krótsze dystanse! Think about it ;P
"zjadłbym kiełbasę" - no padłam :)
OdpowiedzUsuń