Kiedyś będąc w Brnie na basenie zobaczyłam chłopa, Czecha, (vel Morawiaka) z wytatuowaną Matką Boską na plecach. Do tej pory myślałam, że tatuaże z motywem religijnym to raczej domena Serbów, Polaków tudzież mieszkańców Ameryki Południowej i Łacińskiej, ALE NIE!
Z ciekawości przeglądnęłam galerie zdjęć kilku studiów tatuażu w Brnie i muszę przyznać, że więcej ludzi decyduje się na taką tematykę.
A oto, co znalazłam!
P.S. A tak w ogóle, to wśród wybieranych przez klientów wzorów dominuje motyw czaszek oraz wikingów (co jest dla mnie dobrą wiadomością, bo to oznacza, że nadal jestem "modna").
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.