Są w Czechach sporty, konkursy lub zawody sportowe, o których usłyszałam po raz pierwszy w życiu.
Mają one swoich fanów czy stałych zawodników, autrakcyjniają ludziom żywot, a w przypadku cudzoziemców sprawiają, że lokalny koloryt jest jeszcze bardziej pstrokaty.
A oto najciekawsze z nich:
1. Bieg śliwowicowy -jak każdy inny bieg polega na pokonaniu biegiem jakiegoś odcinka. Cała trudność polega jednak na tym, że na trasie jest kilka stacji, przy których biegacz musi się zatrzymać i wypić kieliszek mocnego trunku. Trasa ma 5 kilometrów i co kilometr jest postój "na śliwowicę" (ewentualnie gruszkowicę, morelówkę czy co tam akurat poleją). Bieg odbywa się w czterech miastach: w Ostrawie, w Brnie, w Ołomuńcu i w Pradze.
2. Meruňkový král - pewnie widzieliście nieraz na jakimś amerykańskim filmie wątek konkursu obżarciuchów (najczęściej w jedzeniu hamburgerów czy hot-dogów). W okolicach Znojma jest tego rodzaju konkurs w jedzeniu knedli z morelami. Do dyspozycji uczestników konkursu jest 1500 knedli, woda, twaróg, tłuszcz i mleko, by każdy zjadł tak, jak lubi najbardziej. W 2013 roku meruňkový król zjadł 102 knedle w 20 minut. W ciągu godziny pochłonął 191 knedli. Po konkursie zwycięzca, Kamil Hamerský, powiedział: "Czuję się dobrze. Zjadłbym jeszcze kilka".
3. Wielka pomidorowa bitwa o beczkę piwa. W 2009 roku w Sobotinie odbyła się niecodzienna bitwa w błocie i pomidorach. Uczestnikami byli strażacy, który najpierw rzucali w siebie pomidorami (pomidory leżały jeden dzień na słońcu, aby zmiękły), a następnie usiłowali przetoczyć beczkę z piwem na pole swojej drużyny. Teren bitwy został wcześniej zlany sikawkami. Mężczyzni walczyli w błocie, więc już po chwili ciężko było odróżnić, kto jest w jakiej drużynie.
Mają one swoich fanów czy stałych zawodników, autrakcyjniają ludziom żywot, a w przypadku cudzoziemców sprawiają, że lokalny koloryt jest jeszcze bardziej pstrokaty.
A oto najciekawsze z nich:
1. Bieg śliwowicowy -jak każdy inny bieg polega na pokonaniu biegiem jakiegoś odcinka. Cała trudność polega jednak na tym, że na trasie jest kilka stacji, przy których biegacz musi się zatrzymać i wypić kieliszek mocnego trunku. Trasa ma 5 kilometrów i co kilometr jest postój "na śliwowicę" (ewentualnie gruszkowicę, morelówkę czy co tam akurat poleją). Bieg odbywa się w czterech miastach: w Ostrawie, w Brnie, w Ołomuńcu i w Pradze.
2. Meruňkový král - pewnie widzieliście nieraz na jakimś amerykańskim filmie wątek konkursu obżarciuchów (najczęściej w jedzeniu hamburgerów czy hot-dogów). W okolicach Znojma jest tego rodzaju konkurs w jedzeniu knedli z morelami. Do dyspozycji uczestników konkursu jest 1500 knedli, woda, twaróg, tłuszcz i mleko, by każdy zjadł tak, jak lubi najbardziej. W 2013 roku meruňkový król zjadł 102 knedle w 20 minut. W ciągu godziny pochłonął 191 knedli. Po konkursie zwycięzca, Kamil Hamerský, powiedział: "Czuję się dobrze. Zjadłbym jeszcze kilka".
Niepokonany meruňkový król |
3. Wielka pomidorowa bitwa o beczkę piwa. W 2009 roku w Sobotinie odbyła się niecodzienna bitwa w błocie i pomidorach. Uczestnikami byli strażacy, który najpierw rzucali w siebie pomidorami (pomidory leżały jeden dzień na słońcu, aby zmiękły), a następnie usiłowali przetoczyć beczkę z piwem na pole swojej drużyny. Teren bitwy został wcześniej zlany sikawkami. Mężczyzni walczyli w błocie, więc już po chwili ciężko było odróżnić, kto jest w jakiej drużynie.
Bitwa o beczkę z piwem |
4. O pohár Vranovického divočáka, czyli o puchar Vranovickiego dzika to zawody na nartach biegowych po ulicach miasta. No bo kto powiedział, że biegówki są tylko na śnieg?
5. Tanec se psem - jeśli twój pies lubi tańczyć, to musisz koniecznie przyjechać na festyn do wsi Skalička (ok. 20 km na północ od Brna) i spróbować swych (i psa) sił.
6. Red Bull 400. W Czechach, gdzie są tysiące biegów ekstremalnych, nie mogło zabraknąć biegu na szczyt skoczni narciarskiej. W Harrachovie co roku odbywają się zawody Red Bull 400, zwane także "najcięższe 400 metrów w twoim życiu". Kto ogląda skoki narciarskie ten wie, jak stromy jest zjazd. Wbiec na samą górę to wyzwanie dla świrów o żelaznych łydkach. Z ciekawostek - na tę chwilę najlepszy czas wbiegnięcia na szczyt w kategorii kobiet należy do Polki :)
Przebranie a la polarnik jest mile widziane.
5. Tanec se psem - jeśli twój pies lubi tańczyć, to musisz koniecznie przyjechać na festyn do wsi Skalička (ok. 20 km na północ od Brna) i spróbować swych (i psa) sił.
6. Red Bull 400. W Czechach, gdzie są tysiące biegów ekstremalnych, nie mogło zabraknąć biegu na szczyt skoczni narciarskiej. W Harrachovie co roku odbywają się zawody Red Bull 400, zwane także "najcięższe 400 metrów w twoim życiu". Kto ogląda skoki narciarskie ten wie, jak stromy jest zjazd. Wbiec na samą górę to wyzwanie dla świrów o żelaznych łydkach. Z ciekawostek - na tę chwilę najlepszy czas wbiegnięcia na szczyt w kategorii kobiet należy do Polki :)
Zdroj: http://brnensky.denik.cz/zpravy_region/vesnici-probehnou-v-kulichu-a-na-lyzich-o-pohar-vranovickeho-divocaka-20150521.html
7. Bieg z kufrem. W mieście Zábřeh odbywa się zimą bieg upamiętniający słynnego mieszkańca tegoż miasta - Jana "Eskymo" Welzla, czeskiego podróżnika, polarnika i gawędziarza. Organizatorzy starają się, by trasa biegu była jak najbardziej zaśnieżona lub oblodzona lub jedno i drugie, by zawodnicy poczuli prawdziwego ducha przygody. Każdy startujący MUSI mieć w ręce kufer.Przebranie a la polarnik jest mile widziane.
Jana Eskymo Welzla
Jana Eskymo Welzl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.