Czesi mają w posiadaniu około 806 895 sztuk zarejestrowanej broni (dane z 2015r.). Szacuje się, że około kilkanaście tysięcy sztuk broni palnej jest bronią przetrzymywaną nielegalnie (tzw. broń niezarejestrowana).
W Polsce legalnie zarejestrowanej broni jest 390 820, przy czym ilość mieszkańców jest czterokrotnie wyższa. (Dane z 2015 r.)
Aby móc kupować, posiadać lub sprzedawać broń (pojedyncze sztuki, nie hurtowo) należy wyrobić sobie pozwolenie na broń (tzw. zbrojní průkaz).
Takie pozwolenie może otrzymać de facto każdy, kto jest zdrowy i nie był karany.
Jak to wygląda w praktyce?
Wyrobienie pozwolenia na broń może zająć od jednego do kilku miesięcy. Wiąże się to z trzema odwiedzinami na komisariacie, raz na strzelnicy i raz u lekarza. Oraz z wydatkami (im więcej kategorii broni chcecie, tym wyższa będzie cena).
Krok pierwszy - to udanie się na komisariat policji, na którym zajmują się wydawaniem pozwoleń na broń. Tam trzeba będzie złożyć wniosek, że chcemy się ubiegać o w/w pozwolenie.
Krok drugi - to kurs posługiwania się bronią na wybranej przez nas strzelnicy. Nie jest to punkt obowiązkowy. Jeśli już to potrafimy, możemy pominąć kurs i udać się od razu na egzamin.
Krok trzeci - egzamin, który składa się z części teoretycznej i praktycznej. Egzamin odbywa się na strzelnicy, którą wskaże nam policja. Co do teorii - możemy udać się na kurs lub opanować ją sami. Test z odpowiedziami jest dostępny w internecie. Składa się z 485 pytań. Na egzaminie losuje się zestaw 30 losowo wybranych pytań. Potem następuje egzamin praktyczny, podczas którego egzaminator sprawdza czy potrafimy naładować/rozładować, złożyć/rozłożyć broń i w miarę celnie strzelać.
Krok czwarty - wizyta u lekarza. Należy udać się do swojego lekarza rodzinnego, który oceni nasze zdrowie psychiczne i fizyczne. Jeśli ma wątpliwości, ma prawo posłać nas na dodatkowe badania specjalistyczne (np. wzroku, słuchu czy psychologiczne).
Krok piąty - kiedy już mamy zdany egzamin i pomyślnie przeszliśmy badanie lekarskie, udajemy się na komisariat by wypełnić formularz z prośbą o wydanie pozwolenia.
Krok szósty - odbiór pozwolenia na broń na komisariacie.
Kategoria A - to broń kolekcjonerska (ke sběratelským účelům)
Kategoria B - do celów sportowych (ke sportovním účelům)
Kategoria C - do celów myśliwskich (k loveckým účelům)
Kategoria D - do wykonywanie zawodu (k výkonu zaměstnání nebo povolání)
Kategoria E - do ochrony życia, zdrowia, majątku (ochraně života, zdraví nebo majetku)
Kategoria F - do prowadzenia badań pirotechnicznych ( k provádění pyrotechnického průzkumu)
Wiele osób ubiega się od razu o cztery kategorie: A,B,C i E. Ciekawostką jest, w Polsce praktycznie nieosiągalna, kategoria E. Pozwala ona nosić załadowaną broń przy sobie do celów ochrony osobistej. Nie trzeba wniosku o pozwolenie dla ochrony osobistej w żaden sposób uzasadniać. Wystarczy po prostu zakreślić odpowiednie pole na formularzu i przykleić znaczki skarbowe za ok. 100zł (każda kategoria to koszt 700Kc). Idąc dalej - zezwolenie rozciąga się z reguły na całą posiadaną broń, więc teoretycznie posiadacz kategorii E jest uprawniony nosić przy sobie nabitego kałasznikowa, choć niewielu to czyni ze względu na kwestie praktyczne.
Broń palną gazową i naboje do niej można kupić w sklepie i nie jest ku temu potrzebne żadne pozwolenie. Wystarczy dowód osobisty.
Na przestrzeni ostatnich kilku lat malało zainteresowanie uzyskaniem pozwolenia na broń. Zmieniło się to w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Na komisariatach ustawiają się kolejki ludzi chcących zdobyć pozwolenie na broń. Czesi kupują także coraz więcej broni. Właściciele sklepów z bronią przeżywają swój najlepszy okres.
Co jest tego powodem? Pracownicy strzelnic, jak również sami zainteresowani tłumaczą, że obawiają się zamachów terrorystycznych i wzrostu przestępczości, jakie miało miejsce w Europie Zachodniej. Do tego dochodzi pragmatyczny argument: "lepiej mieć, a nie potrzebować, jak potrzebować, a nie mieć".
Jak się to przekłada na poziom bezpieczeństwa w kraju? Czechy są w pierwszej dziesiątce najbezpieczniejszych krajów na świecie. Ilość włamań do domów prywatnych jest bardzo niska. Jedyny incydent z bronią, o jakim słyszałam, to zabójstwo w Uherskim Brodzie, gdzie to mężczyzna z problemami psychicznymi zastrzelił w hospodzie 8 osób.
Od upadku komunizmu były w Czechach trzy amnestie dla posiadaczy nielegalnej broni. Podczas ostatniej, która miała miejsce w 2009 roku, zebrano rekordowe 7901 sztuk nielegalnie przetrzymywanej w domach prywatnych broni. Ludzie przynosili głównie rewolwery i strzelby, ale z "perełek" znalazł się także karabin maszynowy i pistolet maszynowy, używany w czasie bitwy o Stalingrad.
Jeśli jesteście ciekawi, co oferują sklepy z bronią oraz jakie są ceny, można kliknąć na poniższe linki:
http://www.gundrak.cz/
http://www.armyarms.cz/
http://www.beareka.cz/
http://www.zbraneklapka.cz/zbrane/
http://www.zbraneusti.cz/
Źródła:
http://www.ceskatelevize.cz/ct24/domaci/1508532-cesi-vlastni-750-tisic-zbrani-nejvice-strelcu-je-ve-strednich-cechach
http://zbranekvalitne.cz/zbrojni-prukaz/
http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/bron/bron-pozwolenia/50841,Bron-pozwolenia.html
http://www.mvcr.cz/clanek/zbrane-a-strelivo-92.aspx
https://en.wikipedia.org/wiki/Global_Peace_Index
Z ciekawości, nie wiesz może jakie papiery musi mieć cudzoziemiec, obywatel UE by móc się ubiegać o czeskie pozwolenie na broń? Ta rejestracja u tych "poliglotów" z cudzoziemskiej policji starcza, czy potrzebny jest jakiś mądrzejszy status?
OdpowiedzUsuńZasady są dla wszystkich takie same. Obywatel UE przechodzi przez tę samą procedurę, co Czech. Problemem może być jedynie bariera językowa (na policji, na strzelnicy, na egzaminie itd.) Trzeba się ostro wziąć za czeski lub po prostu dobrze go umieć, by sobie poradzić. Ale da się. Nawet bez statusu "trwałego pobytu", ale mając tu stałą pracę. A co do "poliglotów" z cizineckiej: jak się rejestrowałam 4 lata temu, spytali skąd jestem, na to ja mówię, że z Polski i wtedy pani w okienku podaje mi do wypełnienia formularz w cyrylicy... xD
UsuńA to widocznie się poprawiło, mi z grażdanką nie wyskoczyli :D. Choć miałem wrażenie, że nawet Słowak u tych gości napotkałby barierę językową nie do przeskoczenia ;). Ja tam jeszcze pół biedy bo mój czeski a w zasadzie czechosłowacki pidżin jest jeszcze jako taki. Jak przez to przechodzą goście co w ogóle nie znają żadnego języka z grupy słowiańskiej to wolę nie wiedzieć ;D, Co do stałej pracy tj. umowa na czas nieokreślony czy np. 2 letni kontrakt wystarczy?
UsuńZnajomy zrobił zbrojak mając tu umowę na czas nieokreślony i pobyt tymczasowy. Najlepiej spytać bezpośrednio na komisaracie, czy status, jaki masz, wystarczy. Jeśli ktoś ma na imię Mohammed lub Abdullah, to nawet obywatelstwo nie pomoże. Wyślą na drzewo ;)
UsuńPodoba mi się czeski realizm :)
OdpowiedzUsuń