sobota, 17 października 2015

Czeskie pisniczki do posłuchania w wolnej chwili.

Czesi bardzo lubią muzykować. Kapel jest tutaj tyle samo, a może i więcej niż samochodów marki Škoda.

Chyba wszyscy słyszeli Jožina z bažin, a co niektórzy  i czeski cover New York Alicii Keys o tytule Ostrava.

Ale nasi południowi sąsiedzi mają więcej ciekawych piosenek do zaoferowania.

Pozwólcie, że zaprezentuję kilka z nich.

Vilém peče housky to wpadająca w ucho piosenka z lat 70-tych. Opowiada o nieszczęśliwej żonie piekarza, która skarży się, że jej Vilem jest ciągle zaspany i nie poświęca jej uwagi ;)









Elektrický valčík jest chyba jeszcze zabawniejszy. Treść piosenki krąży wokół sławetnego wydarzenia, jakim było podciągnięcie elektryki do wsi.

 

Jeśli chodzi o bardziej współczesne kawałki, zachęcam do posłuchania Jelena zespołu Jelen :) Ma bardzo przyjemną melodię a opowiada o (!) zastrzeleniu jelenia.

 

Na kiepski nastrój polecam natomiast piosenkę zespołu Chinaski o tytule Víno. Wykorzystano ją jako piosenkę tytułową w serialu Vinaři. Piękne ujęcia w wideoclipie kręcono na Południu Moraw w rejonie Pálava.

 

Przyjemnego słuchania!

 


 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.