piątek, 27 stycznia 2017

Spotkanie z mistrzem

Uwaga: Ten post jest bardzo luźno związany z tematyką bloga (no dobra, w ogóle nie jest związany), dlatego jeśli interesują was wyłącznie informacje dotyczące życia w Czechach, możecie zignorowac tekst poniżej. Nie obrażę się:)

Opowiem Wam o pewnym zdarzeniu, które miało miejsce rok temu.

Oglądałam film z zawodów Spartan Race:

Moje dzieci też lubią to oglądać, ponieważ na tych filmach dorośli zachowują się jak cztero- czy pięciolatki i zapewne dlatego strasznie się im to podoba.
Dodatkowo uwagę mojego syna przykuł zawodnik z białą opaską na głowie. Spytał mnie: "Kto to jest?"
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, ale obiecałam dziecku, że się dowiem. Kilka kliknięć i okazało się, że to Peter Žiška, zawodnik ze Słowacji, mistrz Europy i zwycięzca większości biegów SR w Europie Centralnej.
Mój Witek od czasu do czasu prosił by puszczać mu filmy, na których biega pan Peter. Zaczął mnie wypytywać o zawody, a na plac zabaw już nie chciał chodzić tylko koniecznie biegać.

Wpadło mi do głowy, że zaproponuję dziecku, by narysował swojego idola. Obrazek zeskanowaliśmy i  posłaliśmy na fejsbukową stronę sportowca.
Odpowiedź nadeszła bardzo szybko a brzmiała tak:

Ďakujem veľmi pekne Witkovi veľmi ma potešil pred zajtrajšími pretekmi, takže zajtra pobežím s myšlienkou na neho a keď taký veľký fanúšik rád mu venujem moje fanúšikovské tričko a venujem mu aj moje zajtrajšie finisherske, do ktorého bude musieť ešte dorásť :) Veľmi pekne mu za mňa poďakujte, ak prídeme do Jakuszyc tak sa tam možno stretneme.

czyli: Bardzo dziękuję Witkowi, bardzo mnie uradował przed jutrzejszymi zawodami, także jutro pobiegnę z myślą o nim, a jeśli jest takim wielkim fanem, chętnie mu podaruję moją zwycięską koszulkę, do której będzie musiał jeszcze dorąsnąć. Podziękujcie mu serdecznie w moim imieniu, a jak przyjedziemy do Jakuszyc, to może tam się spotkamy.

Jak możecie się domyślić, byliśmy oboje z Witkiem w szoku.
Peter Žiška dotrzymał słowa. W Jakuszycach po biegu i dekoracji zwycięzców Witek wręczył sportowcowi swój obrazek. Pan Peter natomiast podarował mu nie tylko obiecaną koszulkę, ale także medal, który zdobył. 
Od tamtego spotkania minął rok. Witek przez ten czas wystartował w 3 biegach dla dzieci, z czego dwa były biegami z przeszkodami.


Witek ze swoim superbohaterem - Petrem Žišką

A zatem: Uważajcie, co oglądacie na Youtube w obecności dzieci, ponieważ może to ogromnie wpłynąć na ich dalsze życie...

3 komentarze:

  1. Niesamowita historia! Jakos milej sie robi na sercu 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak:) Padł mit, że ludzie, którzy coś osiągnęli, to niedostępni buce ;)
      Z Petrem Ziską mamy także zdjęcie na zawodach w Pradze, gdzie także chętnie zapozował z Witkiem i choć zdobył tam "tylko" drugie miejsce, uśmiech nie schodził mu z twarzy:)

      Usuń
  2. Niesamowita historia! Jakos milej sie robi na sercu 😊

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.